Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lórin Féathil
Gość
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 17:55 Temat postu: Język Sapka |
|
|
Jak wam się podoba język w książkach Sapkowskiego? Pełno kollokwializmów, wulgaryzmów i podtekstów seksualnych :] Czy to zniesmacza i psuje estetykę? Czy wręcz przeciwnie - dodaje uroku? Jak oceniacie takie 'rrrwa mać' czy 'chędożenie', o dosadniejszych sformułowaniach nie wspominając? :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elsilwen
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 18:14 Temat postu: |
|
|
Zdaję sobie sprawę,że język mial czytelnika wbić w realia świata Sapka,ale mnie takie słówka mierzą... i tyle.
I naprawdę jest mi obojetne czy to jest w dziełach Sapka czy w klasycznych "Chłopach"...
W końcu jedno to lektura a drugie to fantaystyka- obydwa skierowane do młodzieży. Świat Sapkowskiego jest wulgarny i twardy - jak język tam obowiązujący. Mnie podoba sie nieszczególnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vintar
Pokemon
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 18:19 Temat postu: |
|
|
Według mnie język w utworach Sapkowskiego jest naprawde bogaty i tak jak mówił Lorin pełno w nim różnego rodzaju środków stylistycznych. Według mnie to napewno nie psuje estetyki ani nie zniesmacza, tylko buduje klimat, który spodobał się wielu czytelnikom. Gdyż był to jeden z pierwszych pisarzy wzbogacających język i łamiących stereotypy miedzy innymi używanie wulgaryzmów oraz korzystający z dobrodziejstw polskiej mowy i polskiej kultury, a nie jak przedłady dzieł anglojezycznych, które zazwyczaj były tłumaczone na sucho, co odbierało im klimat i urok.
Chociażby wyżej wspomniane "rrrwa mać' czy 'chędożenie' są wyrażeniami które stanadardowy polak słyszy dosc często( przynajmniej to pierwsze w nieco odmiennej formie ) jednakże pozwala to lepiej zrozumieć treść utworów. Jak dla mnie język prozy Sapkowskiego własnie dzieki bogactwu językowemu i nowatorskiemu podejściu nadaje naprawde dobry klimat i dużo uroku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amor
Adminirał
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 19:53 Temat postu: |
|
|
No tak Ustna z polaka z Sapka to się można popisać
Jak dla mnie ten język był nawet ciekawy... Miejscami rpzesadnie wulgarny, ale w miarę przystępny. Faktycznie oddawał brutalny, miejscami(a raczej często)klimat jego świata(światów - mówimy tez o Narrenturmie prawda?). Niektóre opisy, sceny i sformuowania jednak były dosć... ekhm... delikatnie mówiąc niekultularne a wręcz niesmaczne.
Wspomniane "rrrwa mać" Feldmarszałka Dudy niesamowicie mnie rozbawiło szczerze mówiąc, ukazało to, czego papuga mogła się najlepiej nauczyć i co najczęściej słyszała z ust ludzi zamieszkujacych ten świat.
Ponadto zauważyliście takie ciekawe coś, że jezyk postaci głównych jest bardzo zblizony do naszej, współczesnej mowy, bez przesadnych stylizacji, ale za to różne postacie epizodyczne maja "wokal" bardzo różnorody i kolorowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glorfeadel
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nan Elmoth
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 21:20 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zniesmaczony, w moim przypadku autor na pewno nie osiągnął swojego celu, czyli budowania jakiegoś tam klimatu. Fakt, jest to dość oryginalne, ale co poza tym? Masłowska jest bardziej oryginalna Tak jak zauważył Amor, pomimo zróżnicowania języka drugo- i trzecioplanowych postaci, te główne są w tej materii dość nijakie. Czyżby brak odwagi autora?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::feanen::..
Majtek
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Elleth Noldor o Beleriand
|
Wysłany: 17 Czerwiec 2005, 22:26 Temat postu: |
|
|
Trzeba przyznać, że jest to nietypowy język i autor sie wybił. (może o to mu tylko chodziło..."). Niestety mnie również nie przekonał przez to do swoich książek... Ledwo przebrnęłam przez pierwszy tom sagi o wiedźminie (tio była moja lektura szkolna )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allemea
Majtek
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ziemia obiecana (hahaha)
|
Wysłany: 31 Sierpień 2005, 21:46 Temat postu: |
|
|
A ja musze powiedziec, ze mi Sapek bardzo odpowiada. Na poczatku bylam do niego bardzo niechetnie nastawiona. Po przeczytaniu jednej strony ksiazcka elegancko zbierala kurz na polce. Jednak ktoregos dnia nudow zaczelam czytac i tak mnie wciagnelo, ze polknelam calego Wiedzmina na raz z Narrenturmem na deser.
Mowicie, ze ten jezyk was zniesmacza, ale preciez to samo slyszy sie kazdego dnia wkolo nas. Nie sadze, zeby jego jezyk byl bardziej niesmaczny ni nasza zeczywistosc. Coz, mnie to az tak bardzo nie razi, wszystko wynagradza mi genialny humor Sapka i fabyla oczywiscie
(przepraszam ze bez polskich fontow, ale niestety nie mam tutaj u siebie takowych ;/)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glorfeadel
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nan Elmoth
|
Wysłany: 1 Wrzesień 2005, 17:20 Temat postu: |
|
|
No niby masz racje co do tego języka, z tym, że ja osobiście sięgam po literaturę fantasy w celu jakiegoś tam oderwania się od rzeczywistości i takie "nawiązywanie" niezbyt mi się podoba. W tym przypadku bardziej sugestywnie wypada już choćby "Ogniem i Mieczem" z nieśmiertelnym "na pohybel Lachom psubratom"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allemea
Majtek
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ziemia obiecana (hahaha)
|
Wysłany: 3 Wrzesień 2005, 12:48 Temat postu: |
|
|
I tez przynam ci racje.
Chociaz... pamietam jak zaczelam czytac Wiedzmina, ze bylam baaardzo zmeczona nierealnoscia i ten krzywy realizm u Sapka poprostu mnie zachwycil. To bylo genialne (jest nadal). Jakby nie patrzec to tez jakies oderwanie sie od tego co jest wokol. Jezyk jest jakims sposobem dotarcia do czytelnika. Do mnie to w koncu dotarlo i nie bede narzekac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksis
Pokemon
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 4 Lipiec 2006, 12:11 Temat postu: |
|
|
Czytelnik czytelnikiem, ale spójrzmy na to z innej strony... A jak mają sie wyrażać brudni, nie do końca pozytywni bohaterowie na których za każdym krzaczkiem czyha walka i śmierć? Przecież nie np. "O kurcze, ale mnie pupcia boli" Bohaterowie Sapkowskiego sa barwni aż do bólu, a wulgaryzmy tylko podkreślają charaktery... A tak w ogóle to nie są przeciez ksiazki dla dzieci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glorfeadel
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nan Elmoth
|
Wysłany: 4 Lipiec 2006, 18:28 Temat postu: |
|
|
Jasne, ale moim zdaniem "brudni i nie do końca pozytywni bohaterowie" (jak to określiłaś) nie są obowiązkowym elementem każdej powieści fantasy. Protoplastą fantastyki są wywodzące się ze średniowiecza eposy - zwróć uwagę jak tam są pokazane negatywne postaci. Podobnie jest u Tolkiena (mamy np we "Władcy" dialogi orków - ich wypowiedzi nie są na pewno słodkie, ale wulgaryzmów też brak) i wielu jego naśladowców. I jak dla mnie jest git. Dlatego, że moim zdaniem fantastyka ma służyć jakiemuś tam oderwaniu się od naszej szarej rzeczywistości. Sorry, ale "brudnych i nie do końca pozytywnych bohaterów" znajdziesz na pęczki na każdym polskim blokowisku Po prostu pan Sapkowski ma troszkę inne, mniej klasyczne podejście do fantastyki - ok, w porządku, stara się być oryginalny - ale nie wszystkim przypada to do gustu... By the way - Aleksis, mogłabyś bardziej szczegółowo opisać co szczególnie podoba Ci się w "brudnych i nie do końca pozytywnych bohaterach"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksis
Pokemon
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 5 Lipiec 2006, 11:44 Temat postu: |
|
|
Glorfeadel napisał: |
Sorry, ale "brudnych i nie do końca pozytywnych bohaterów" znajdziesz na pęczki na każdym polskim blokowisku |
- świetne spostrzeżenie
Wiesz, tu nie chodzi o to, że lubie jak bohaterowie są wulgarni, bo wtedy są wyraziści. Mam po prostu dosyć wspaniałych i szlachetnych bohaterów typu Aragorna, którzy myślą jedynie o ratowaniu świata. I to mi się podoba u Sapkowskiego, że wykreowane przez niego postacie nie są bez wad, a moim zdaniem, taki język nasycony kolokwializmami, pomaga w tym bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|