|
MITHLOND Tolkien + fantastyka + historia = mieszanka wybuchowa? ;)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amor
Adminirał
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 22 Czerwiec 2005, 16:38 Temat postu: Istari |
|
|
Saruman Biały, Gandalf Szary, Radagast Brązowy i.. yyy... i... ... cholera no... I kto jeszcze i jaki??
Bylo ich 5 w sumie, co siez nimi potem działo jako tako wiadomo... ale tylko jako tako. NO sugeruje że "zdziczeli" jak Saruman i ze dzieki nim "zła magia" przetrwala Saurona... Ale mozę coś dokładniej? Dokąd wybyli, gdzie sprawowali władzę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru
Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 22 Czerwiec 2005, 18:10 Temat postu: |
|
|
Cóż... z tego co podają źródła, czarodzieje (nie wiem jak oni wlasciwie mieli na imie) wybyli na wschód. Możliwe, że zginęli w sensie dosłownym, czyli zostali zwyczajnie zabici. Dobrze wiemy, że wschód był niebezpieczny. Druga hipoteza zakładać może, że przeszli na stronę Saurona, choć wdg. mnie byli zbyt "prosci" jesli wiecie o co mi chodzi. Saruman był potężny i dumny, chciał wykiwać Mordor dla własnych kożyści. Na ten przykład Gandalf wolałby zginąć niż przejść na stronę wroga. Mysle ze podobne podejscie mieli pozostali członkowie zakonu. Możliwe też, że jako jedyni przekazali wschodnim ludom tajemnice o przeszlosci, o jakiejs wiedzy Amanu.
A może wyruszyli nad Cuivienen zbadać czy pozostały tam jakieś praelfie osady? Moze takie dostali zadanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsilwen
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 22 Czerwiec 2005, 21:10 Temat postu: |
|
|
Co się z nimi stało ? Ja myśle,że Pallado i Alatar poszli na wschod i tam zostali przekabaceni jakoś... znaczy,przesiakli cieniem Saurona i zaczeli tam kombinowac. Odkryli w sobie siłę majarską, zaczęli czerpać satysfakcję ze swej majarskości i zostali szefami kultu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glorfeadel
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nan Elmoth
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 14:34 Temat postu: |
|
|
sądzę, że po udaniu sie na wschód zwyczajnie zdziczeli, zamieszkali w jakichś leśnych ostępach i żyli tak sobie ciesząc się otaczającym ich światem. Racja, zostali szefami kultu - a ich wyznawcami były wiewiórki, borsuki i bobry I świstaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amor
Adminirał
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 19:55 Temat postu: |
|
|
Tolkien mowił, że nie wie dokąłdnie co siez nimi stał obo nie odegrali ważnej roli w historii Śródziemia, ale że prawdopodobmie zostali wysłani na Wschód i Południe a tam skończyli podobnie jak Saruman i że dzięki nim rozkwitły różne "kulty i praktyki magiczne", które trwały jeszcze po upadku Saurona. Jak znajdę wiecej to napiszę
NO! Piękna ksiazka!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsilwen
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 20:22 Temat postu: |
|
|
wiadomo ,że poszli sobie razem z Sarumanem na wschód i tam już zostali.
Alatar i Pallado podobno zostali wybrani do Heren Istarion przez Oromego - może zostali zauroczeni przyrodą ziem na których się znaleźli? Może ich zjedzono gdzieś na południu ? A może zdziczeli
Tylko czym sie kierowano przy wyborze Istarich ? W końcu powedziane jest, że powinni dorównywac lub być silniejsi niż Sauron. W takim wypadku Alatar i Pallado, nawet Radagast byli silnymi Majarami. Dali ciała tylko.. :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf Szalony
Majtek
Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: a kto pyta?
|
Wysłany: 6 Wrzesień 2005, 01:56 Temat postu: |
|
|
A taki Olorin, ktory byl wrzucony do piatki (wczesniej miala isc tylko trojka) na doczepnego jakos sobie ze wszystkim poradzil. I za to go lubie.
A co sie stalo z pozostalymi dwoma? W swoich listach opisanych w NO III czesci jest jak mowi Amor. Ale tez jest kawalek ktory mowi, a raczej jest to przypuszczenie, iz wyslani przez Oromego mieli wykonac jakies zadanie na wschodzie.
Tak sobie mysle, ze bardzo rozni byli Istari, wiec ciezko powiedziec co moglo rzeczywiscie sie stac z niebieskimi. Olorin dal sobie rade i wykonal swa misje. Curunir dal ciala na calej linii, a Radagast olal cala sprawe. Wiec kto moze przewidziec jak poradzili sobie pozostali dwaj?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lexi
Cumowniczy
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Falas... niezmiennie
|
Wysłany: 14 Wrzesień 2005, 10:38 Temat postu: |
|
|
Nie mam pomysłu na to, co naprawdę mogło się stać z zagubionymi Pallado i Alatarem. Mam za to pewną terorię na temat ich barwy. Każdy z Istarich ma inną barwę, ale ci dwaj są błękitni. Nie zróżnicowano ich, tak jakby praca, którą im powierzono była jednaka dla obydwu. Saruman jest biały - być może ma to oznaczaj pokój,i rozwagę i szlachetność serca(teoretyzuję, bo w sumie ani pokój, a rozwaga to już w ogóle o reszcie lepiej nie wspominać), Radagast - brązowy - ziemia i to co na niej żyje, Gandalf - szary - codzienny trud, nieustanne czuwanie, monotonne, ale ale też absolutnie niezbędne. A tamci? Błękit... tacy jakby oderwani od reszty, oderwani od ziemi, jej mieszkańców i jej rzeczywistości. Ich barwą jest kolor nieba. Całkiem możliwe, że ich zadanie nie wiązało się wcale ze sprawami ani elfów, ani ludzi. A czy się z niego wywiązali tego się i tak nie dowiemy. Barwy muszą jednak mieć jakieś tam symboliczne znaczenie i wiązać się z konkretną domeną. Saruman, sięgając po władzę stał się Istarim wszystkich barw, tak jakby zgromadził wszystkie kompetencje. Biel mimo wszystko jednak wyróżnia tego, który jest najsilniejszy a przede wszystkim duszę ma czystą od zła. To właśńie daje siłę Gandalfowi, owo nieskalanie serca. Ten drobny szczegół umknął Sarumanowi, kiedy się stroił w kolorowe szatki. Popełnił błąd tych, których sobie obrał za mistrzów, Melkora i Saurona. Był silny reprezentując jedną barwę, ale ubierając się w tęczę musiał tą siłę rozproszyć na wiele barw i w ten sposób paradoksalnie, posiadając szerszy zakres władzy, stał się o wiele słabszy. A błękitni? W przypuszczeniu, że wykonywali jakąś pracę dla Valarów (może z polecenia Oromego, a może innego) jest sporo słuszności. Czy się z niej wywiązali i jak, tego się i tak nie dowiemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|