Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru
Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 19 Czerwiec 2005, 10:08 Temat postu: Powrót królowej czy powrót Namiestnika? |
|
|
Jak wam się wydaje? Gdyby np ostatnim z rodu Isildura okazałaby się kobieta, do tego niepłodna. Czy mogłaby ona wstąpić prawnie na tron GOndoru? Czyu też odmowionoby jej tego prawa i Namiestnik, widzac koniec krolewskiej linii koronowałby się na króla. Czy miał do tego prawo? Czy też może już zawsze byliby namiestnicy, mimo iż ród króla wygasł.??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lexi
Cumowniczy

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Falas... niezmiennie
|
Wysłany: 19 Czerwiec 2005, 19:09 Temat postu: |
|
|
Gdyby babcia... itd.
Zatem, gdyby był ów ostatni potomek kobietą, jak najbardziej miałaby prawo do tronu, to czy dopuszczono by ją do niego to już inna sprawa. Jak wiadomo nie zawsze i wszędzie i nie wszystkie prawa się zwykło respektować. Kwestia płodności nie ma tu nic do rzeczy, bo nigdzie nie jest stwoierdzone, że kobieta płodna potomstwo mieć musi. Dynastia wygasałaby de facto dopiero z chwilą jej śmierci. Póki co, Namiestnik mógłby albo ożenić się (przy odrobinie szczęścia jako potomkini Elrosa mogłaby być nawet pikna), albo podstępnie ukatrupić rywalkę i w tej sytuacji w majestacie prawa ustanowić nową dynastię ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru
Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 19 Czerwiec 2005, 21:44 Temat postu: |
|
|
no czy plodna czy nie to ma znaczenie, bo w razie braku potomka nakazano by czekac az urodzi syna, ktory mialby chyba powazniejsze prawa do tronu. A pomysł z owdowieniem namiestnika i przjeciem przez niego korony rzeczywiscie bylby relany. Zwlaszcza ze namiestnicy, jak np denethor łatwo ze stolka nie chcieli zejsc..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tyel
Pokemon

Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 20 Czerwiec 2005, 07:59 Temat postu: |
|
|
Z drugiej jednak strony chyba tylko Denethor II mógłby posunąć się do czegoś takiego. U wszystkich poprzednich namiestników wydaje mi się, że szacunek do prawowitego następcy tronu (czy to mężczyzny czy kobiety i czy płodnej czy też nie) był zbyt duzy i zbyt mocno pielęgnowany.
Sądzę, że nie stanowiłoby to większych problemów gdyby była do kobieta, chociaż mimo wszystko z pewnością to dopiero jej (no i tu płodność ma znaczenie) potomek płci męskiej mógłby w pełni uświadczyć czym jest panowanie nad Gondorem i Arnorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glorfeadel
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nan Elmoth
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 14:43 Temat postu: |
|
|
Denethor też był porządnym władcą do momentu gdy za często zaczął siłować się z Sauronem za pomocą palantira (a nie jak wg P.Jacksona, gdzie źródłem szaleństwa Denethora była głownie rozpacz po utracie synów).
Cytat: |
z pewnością to dopiero jej (no i tu płodność ma znaczenie) potomek płci męskiej mógłby w pełni uświadczyć czym jest panowanie nad Gondorem i Arnorem. |
Co masz dokładnie na myśli? Czyżbyś uważał, że dama byłaby gorszym władcą od faceta? Gdyby nie miała męża, to tym lepiej dla niej - myślę, że miałaby więcej swobody w działaniu.
A tak na marginesie, to czy w czasach rządów królów istniał w ogóle urząd namiestnika? Nie jest to przypadkiem późniejszy wynalazek? Sorry, jeśli się walnąłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elsilwen
Komanderator
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 20:39 Temat postu: |
|
|
Ehhh.. Naprawde nie widzę róznicy w tym, czy ostałby się władca czy władczyni...
W Numenorze był taki numer, i Ancalime córka Aldariona została Królową Numenoru - potem były jeszcze dwie... Aldarion dla córki zmienił prawo sukcesji, by w razie takiej sytaucji to kobieta mogła przejąć władzę...
Namiestnik...kurczę,za bardzo nie wiem jak to było, ale można by przypuszczać,że stanowisko powstało już za czasów Królów...
W dodatku do WP wspomiane jest, że przez rok po śmierci Ondohera Gondorem władal Namiestnik o imieniu Pelendur...
w sumie Namiestnik pojawiał się wtedy gdy brakło króla czy królowej tez ? bo chyba królowa ( po śmierci swego męża np.na wojnie) mogłaby sprawować władzę,prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elsilwen dnia 23 Czerwiec 2005, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lexi
Cumowniczy

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Falas... niezmiennie
|
Wysłany: 23 Czerwiec 2005, 21:22 Temat postu: |
|
|
Istniało, istniało. Nie jestem pewna czy Numenorze już, ale w Gondorze napewno jeszcze za panowania królów. Kiedy król ruszał wojować na stolicy pozostawał Namiestnik, który zadawał władzę królowi po jego powrocie. Aż sie raz zdarzyło że nie wróciła i Namiestnikowi sie w ten sposób trafiła fucha dożywotnia i dziedziczna. Wydaje mi sie, że jest na ten temat jakaś wzmianka. Poszukam i zapodam jak znajdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|